Błoto i śnieg - Blog - kapitan-laweta.pl

Błoto i śnieg

Jak wydostać się z jesiennej, błotnej pułapki i zimowej zaspy?

Jesień trwa w najlepsze, a jak wiadomo wiąże się to z niekończącymi się opadami różnej maści, tzn. deszczem, gradobiciem, deszczem ze śniegiem. Jak wszyscy wiemy nasze polskie drogi nie są wszędzie w najlepszym stanie a co za tym idzie, nie łatwo o prosty, bezproblemowy przejazd. Poza wszystkimi dziurami na drogach, uskokami, koleinami istnieją nieutwardzone, boczne uliczki, na których nie trudno o zakopanie się, ugrzęźnięcie w błotnej pułapce, z której nie wcale tak łatwo się wydostać. Dla doświadczonego kierowcy to czasem problem nie do przejścia, ale jest to wykonalne, znając pewne zasady postępowania w takich sytuacjach. Pierwszą i najważniejszą sprawą jest nie panikować i spokojnie postępować zgodnie z zasadami wypracowanymi i sprawdzonymi przez lata, przez wielu kierowców. Pierwszą czynnością jaką powinniśmy wykonać gdy już nie jesteśmy w stanie wyjechać z błotnistej pułapki jest wyprostowanie kół i próbowanie "koniami mechanicznymi" wyciągnąć swój samochód. Sposobem "jedynka" i "wsteczny" rozbujamy swoje auto i tą metodą być może nasze działania wyprowadzą samochód w bezpieczne miejsce od błota i i innych utrudniających czynników wpływających na komfort naszej jazdy.

Jeśli przedstawiony wyżej sposób nie działa warto podłożyć pod koło dywanik samochodowy pod warunkiem, że nie wydrążyliśmy wielkiej dziury kołem, najlepiej gumowy, welurowe dywaniki nie mają takiej przyczepności jak gumowe, a poza tym gumowy dywanik można później łatwo oczyścić i będzie nam jeszcze mógł służyć przez długie lata, natomiast welurowy będzie się jedynie nadawał na śmieci. Wracając do metody, podkładając owy dywanik trzeba umieścić go możliwie jak najbliżej koła i ponownie zacząć manewrowanie biegiem wstecznym i "jedynką". Jeżeli natomiast nie chcemy niszczyć wyposażenia wnętrza swojego samochodu możemy podłożyć pod kręcące się koła (jeśli akurat w tym momencie tym dysponujemy) małą deskę która zadziała tak samo jak wspomniany dywanik samochodowy albo podsypać kamieniami przestrzeń między oponami a błotnistą mazią i zacząć znowu pracę ze skrzynią biegów. Aby ułatwić sobie wyjechanie z błota należy najdokładniej jak to możliwe odsypać albo odgarnąć saperką (dużo ludzi taką ze sobą wozi w bagażniku, więc może warto się w taką zopatrzyć?) nadmiar błota, w ten sposób być może ułatwi to naszemu pojazdowi wyjazd z opresji. Jeśli towarzyszą nam w trakcie jazdy osoby trzecie możemy je poprosić o pomoc, a mianowicie o popchnięcie samochodu w momencie kiedy będzie on wysunięty w najwyższym punkcie naszej przeszkody jaką jest dół, czasem siła naszych mięśni jest zbawieniem w takich przypadkach i może zdziałać cuda.

Gdy wszystkie wskazane metody zawiodły powinniśmy zadzwonić po pomoc drogową, która napewno nas nie zawiedzie. Wykwalifikowany pracownik lawety sprawnie i z najwyższą starannością wyciągnie nasz pojazd z pułapki, która dostarczyła nam wiele nerwów i stresu. Pracownik jest w posiadaniu linek holowniczych i działającej cuda wyciągarki, która nie raz ratowała zablokowane przez warunki atmosferyczne samochody. Pare minut pracy doświadczonego kierowcy pomocy drogowej i nasz pojazd będzie z powrotem mogł się poruszać po naszych ulicach.

A co w przypadku zakopania się w zaspie śnieżnej?

Sytuacja wygląda analogicznie do opisanej wyżej z błotną pułapką. Należy zastosować metodę popychu, przy jednoczesnym manerowaniu biegami, odsypaniem saperką lub innym przedmiotem który da rade przerzucić utrudniający wyjechanie śnieg, obsypanie potencjalnej trasy kamieniami, piaskiem (czymś co zniweluje efekt ślizgania się po oblodzonej powierzchni), a tym samym podłożenie pod kotłujące się koła wspomnianych wcześniej dywaników. Najważniejszą elementem całej "operacji" jest nie dodawanie mocno gazu bo tylko sobie sami zaszkodzimy. Gdy koła dostają za dużo "mocy" wykopują jeszcze większy dół, co za tym idzie nasze auto zamiast wydostać się z przeszkody jeszcze bardziej się w nią "wkopuje".

Gdy nasz pojazd już nie daje rady albo nie chcemy by doznał większych uszkodzeń, a my jesteśmy zmęczeni całą sytuacją zadzwońmy po firmę z lawetą ktora kompleksowo nam pomoże i wyciągnie nas z opresji. My będziemy mieć spokojną głowę, że nasz samochód jest bezpieczny i obejdzie się bez jakichkolwiek awarii układu zawieszenia oraz podwozia, które w tym przypadku jest najbardziej narażone na usterki. Doświadczony pracownik pomocy drogowej pomoże nam uniknąć dodatkowych kosztów i niepotrzebnych zmartwień związanych z naprawą naszego auta.

Sprawdź naszą ofertę pomocy drogowej!

TOP