W pierwszym wpisie mojego bloga chciałbym zwrócić Państwu uwagę na chyba najistotniejszy element mojej pracy. BEZPIECZEŃSTWO. W momencie awarii stając na poboczu narażamy się na duże ryzyko a nie właściwe oznakowanie może doprowadzić do tragedii. Wiem, że ten temat często jest bagatelizowany jednak przez wiele lat pracy w zawodzie, po setkach zleceń jednoznacznie mogę stwierdzić, że niektórzy klienci cudem uniknęli poważnego zagrożenia drogowego. Samochód z przepaloną skrzynką bezpieczników stojąc na zakręcie na lewym pasie bez świateł awaryjnych, trójkąta bądź jakiegokolwiek odblasku z 2 pasażerami w środku. Auto stojące na połowie pasa awaryjnego oraz pasa prawego na autostradzie - oczywiście nie wspominając o trójkącie ostrzegawczym. To są sytuację szalenie nie bezpieczne zarówno dla Państwa jak i dla nas pomocy drogowej. O ile na autostradzie służba drogowa jest w stanie Państwu pomóc o tyle na zwykłej krajówce jesteście Państwo skazani sami na siebie.

Bez zbędnego gadania oraz mierzenia centymetrem odległości trójkąta od samochodu powiem Państwu.

1. Zawsze włącz światła awaryjne, jeżeli nie działają ściągnij aplikację na telefon, która imituje błyskanie połóż przed tylną szybą. Użyj latarki czegokolwiek. Każdy sposób jest dobry.
2. Trójkąt ostrzegawczy to podstawa - rozłóż go w znacznej odległości od pojazdu. Lepiej niech inny kierowca skasuje twój trójkąt niż Ciebie.
3. Odepchnij samochód jak najdalej możesz od linii drogi.
4. Załóż kamizelkę odblaskową! Jeżeli takiej nie masz zrób wszystko aby być widocznym.
5. Najlepiej nie czekaj w samochodzie. Bezpieczniej zawsze jest obserwować drogę.

Dobry klient to żywy klient. Pozdrawiam,
Kapitan Laweta